Do lasu po darmowy opał
38-letni mieszkaniec gminy Rawicz, który dokonał kradzieży drewna z pobliskiego lasu został zatrzymany przez miejscowych funkcjonariuszy. Skradziona dębina wróciła do nadleśnictwa. Sprawca stanie przed sądem.
30 lipca jeden z mieszkańców gminy Rawicz wybrał się po opał do pobliskiego lasu znajdującego się nieopodal miejscowości Ugoda. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to, że mężczyzna nie posiadał asygnaty na wywożone drewno. Wszystko dlatego, że nie zamierzał go kupić tylko ukraść. Jak ustaliła rawicka Policja 38-latek pod osłoną nocy udał się ciągnikiem wraz z przyczepą po swój łup. Kiedy na przyczepę załadował 1,5 metra sześciennego dębiny i zamierzał opuścić teren lasu w oddalił zauważył światła pojazdu. Sprawca wystraszył się, że w samochodzie może znajdować się straż leśna lub policja odczepił przyczepę z załadowanym na niej drewnem a sam uciekł ciągnikiem. Złodziej myślał, że sprawa nie ujrzy światła dziennego ponieważ przyczepa nie miała tablicy rejestracyjnej, więc przypuszczał nie będzie można ustalić do kogo należy. Kilka dni później ku zaskoczeniu mężczyzny został on zatrzymany. Za kradzież dębiny 38-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.