Okradł i uciekł
33-latek z Kalisza został
zatrzymany na dworcu kolejowym po tym jak okradł rawiczanina. Mężczyzna
wykorzystując nieuwagę staruszka, którym się wcześniej opiekował zabrał z jego
mieszkania pieniądze oraz telefony komórkowe. Złodziej miał przy sobie jeden z aparatów.
Funkcjonariusze ustalają co się stało z pozostałymi fantami. 33-latek ma na
swoim koncie nie jedną kradzież, tym razem grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj 80-letni rawiczanin powiadomił miejscową policje, że został okradziony przez młodego mężczyznę, który od stycznia tego roku mieszkał u niego i pomagał mu w codziennych czynnościach domowych. 33-latek z Kalisza wczoraj zniknął a z nim pieniądze w kwocie 260 złotych i dwa telefony komórkowe o łącznej wartości 700 złotych. Staruszek poinformował, że sprawca musiał wykorzystać moment, kiedy ten spał i że nikt inny nie mógł tego dokonać, ponieważ nie było nikogo innego w domu. Po otrzymaniu zgłoszenia rawiccy funkcjonariusza ujęli sprawcę, który znajdował się na dworcu kolejowym. Mężczyzna miał przy sobie jeden z telefonów. Miejscowi funkcjonariusz sprawdzają co się stało z pozostałymi rzeczami, które skradł mieszkaniec Kalisza. 33-latek ma na swoim koncie nie jedną kradzież, grozi mu do 5 lat więzienia.