To miał być żart
16-latka, która dla rozrywki wywołała fałszywy alarm związany z podłożeniem ładunku wybuchowego nie uniknie odpowiedzialności. Dziewczyna jak twierdzi w ramach rozrywki chciała zrobić żart.
Za tego typu „ żarty” kodeks karny przewiduję karę od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
W niedziele po godzinie 17.00 funkcjonariusze rawickiej policji otrzymali informację od dyżurnego Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, że w rejonie ratusza na Rynku została podłożona paczka, w której prawdopodobnie może znajdować się bomba. Zawiadamiająca o tej sytuacji nie chciała nic więcej powiedzieć i przerwała rozmowę.
W stan gotowości zostało postawionych wiele instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, bowiem tego typu zgłoszenia nie można zlekceważyć. Po sprawdzeniu wskazanego miejsca oraz przyległego mu terenu nie potwierdzono zgłoszenia.
Policjanci w następnej kolejności przystąpili do ustalania tożsamości osoby zgłaszającej. Kiedy funkcjonariusze dotarli do nastolatki dziewczyna nie ukrywała zdziwienia była, bowiem przekonana, że skoro dzwoniła z telefonu na kartę nikt nie jest w stanie ustalić, kto dzwonił. Wychowanka placówki opiekuńczo-wychowawczej nie wykazywał również skruchy za popełniony błąd, twierdziła, że zrobiła sobie żarty. Dziewczyna za popełnione przestępstwo z racji wieku odpowie przed sądem dla nieletnich.
Należy pamiętać, że zgodnie z art. 224 a KK. Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.