Ukradła telefon
Pokrzywdzona rawiczanka była w zakładzie usług zarówno kosmetycznych, jak i fryzjerskich. Korzystała z jednych i drugich. Torebkę, w której miała telefon, zostawiła w przejściu między gabinetami. Niemal w tym samym czasie do zakładu przyszła 35-letnia mieszkanka Jutrosina, czekała na koleżankę z tego samego miasta. Siedząc w poczekalni zauważyła czyjąś torebkę. 35-latka nie oparła się pokusie wykorzystując okazję skradła telefon komórkowy, warty 1400 złotych. Krótko potem w towarzystwie koleżanki opuściła zakład.
29-latka po zabiegu zorientowała się, że w torebce nie ma telefonu. Dzwoniła na swój numer, ale telefon był już wyłączony. Podejrzenia padły na kobietę, która wyszła chwilę wcześniej z koleżanką, która korzystała z usługi. Podjęty trop był słuszny. 35-latka początkowo twierdziła, że niczego nie ukradła, wezwani na miejsce funkcjonariusze znaleźli przy sprawczyni skradzione mienie. Miała go schowany w bluzie. Zaraz po zabraniu telefonu wyłączyła go.
Kobiecie przedstawiono zarzut kradzieży. Kobiecie grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Do tej pory nie wchodziła w konflikt z prawem.