Ukradła złoto i chciał uciec do swojego kraju
Obywatelka Mołdawii odpowie za kradzież złotej biżuterii. 28-latka okradła swoją znajomą z Ukrainy. Złodziejkę z łupem wartym kilka tysięcy złotych chciała opuścić teren Polski. Sprawczyni została zatrzymano na przejściu granicznym w Medyce. Złoto zostało odzyskane, Mołdawianka usłyszała zarzut, za który grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
Pokrzywdzona obywatelka Ukrainy od pewnego czasu przebywa na terenie Polski i pracuje w jednej z pobliskich firm. Do pracy w tym samym zakładzie, kilka dni temu przyjechała również 28-letnia Mołdawianka. Obie kobiety mieszkały w kilkuosobowym pokoju w pensjonacie. Mołdawianka przepracowała zaledwie jeden dzień i stwierdziła, że praca jej nie odpowiadała. Zadecydowała, że wraca do swojego kraju, ale w pensjonacie została jeszcze przez kilka dni.
27 października obywatelka Ukrainy zgłosiła na Policję kradzież łańcuszka z medalikiem i dwóch pierścionków. Pokrzywdzona wiedziała, że przed wyjściem do pracy biżuteria była w kieszeni torby podróżnej. Złoto zniknęło w tym samym czasie kiedy koleżanka z Mołdawii opuściła wspólny pokój, w którym mieszkały. Ukrainka podejrzewała, że okradła ją obywatelka Mołdawii. Pokrzywdzona wartość skradzionego mienia wyceniła na 4500 złotych.
Funkcjonariusze zajmujący się sprawą, znając dane personalne Mołdawianki i wiedząc, że chciała wrócić do swojego kraju, powiadomili od razu Straż Graniczną informując, iż należy zatrzymać 28-latkę do sprawy kradzieży. Kobietę ujęto następnego dnia popołudniu na przejściu granicznym w Medyce. Miała przy sobie skradzioną biżuterię. Przewieziono ją do KMP w Przemyślu, gdzie przyznała się do dokonania kradzieży. Postawiono jej zarzut i zwolniono. Kobiecie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.